Strony

piątek, 7 sierpnia 2015

M-42


Spacer z aparatem po całym dniu i nocy w pracy to w sumie ostatnia rzecz o której myślę. Ale tym razem było inaczej. Mimo panującej duchoty, ogólnego rozleniwienia - te półtorej godziny kręcenia się po mieście były tym czego potrzebowałam.
A odkurzenie starego zenitowskiego obiektywu było dodatkowym plusem :)

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz